No. To walnęło mi się ficka z Kuroshitsuji. Macie tutaj akcję z dwoma demonami, może niektórym się spodoba :3
Smacznego!
Sebstian z zainteresowaniem obserwował miotającego się po komnacie
panicza. Jakiś czas temu dostali kolejne zaproszenie do rezydencji
Aloisa Trancy, co najwyraźniej niezbyt mu odpowiadało. Uśmiechnął się
delikatnie pod nosem, kiedy hrabia usiadł w końcu w swoim fotelu,
próbując się uspokoić.
- Może miałby panicz ochotę na herbatę? -
zagadnął uspokajającym tonem - zapewniam, że odpowiednia mieszanka
pozwoli ukoić nerwy.
- Nie herbaty teraz potrzebuję - mruknął ten.
- Czego więc panicz oczekuje?
- Jesteś w stanie jakoś wpłynąć na Trancy'ego, żeby dał mi spokój? - zapytał ostro, nie ukrywając jednak przy tym nadziei.
- Oczywiście, paniczu. - odpowiedział lokaj zgodnie z prawdą.
-
Zrób więc, co uważasz za słuszne, byleby osiągnąć zamierzony cel. Nie
możesz się go po prostu pozbyć, to wzbudziłoby podejrzenia - wymamrotał
zamyślony - to jest rozkaz - dodał jeszcze, aby upewnić się, że demon
wykona polecenie z należytym zaangażowaniem.
- Tak, mój Lordzie. - odpowiedział Sebastian, kłaniając się nisko, a jego mieniące się szkarłatem oczy błyszczały w półmroku.
Skrzyżował
jeszcze spojrzenia z hrabią, po czym wyszedł z pokoju ostrożnie
zamykając za sobą drzwi. Ruszył korytarzem, po drodze gasząc świece.
Nudził się, bo jego panicz nie był ostatnio zbyt rozmowny. Z powodu
braku lepszego zajęcia wyszło tak, że już od jakiegoś czasu miał
przygotowany plan i w końcu doczekał się odpowiedniego polecenia, aby go
wykorzystać. Uśmiechnął się delikatnie przyspieszając kroku, kiedy
tylko zatrzasnęły się za nim drzwi posiadłości. Będzie zabawnie.
______________________________________________________
-
No dalej, przestań się ukrywać, doskonale wiem, że tu jesteś - szepnął
Sebastian w przestrzeń stojąc pośrodku ogrodu w rezydencji Trancy'ch.
- Jak zwykle nieomylny - mruknął Claude wyłaniając się zza krzewu róż - czego chcesz?
-
Mój panicz aktualnie smacznie śpi, więc postanowiłem złożyć ci wizytę.
Jeśli się oczywiście nie narzucam. - powiedział Michaelis uśmiechając
się.
- Jeśli sądzisz, że nabiorę się na te łgarstwa, to się mylisz. - odpowiedział z kpiną drugi demon - mów prawdę.
- Prawdę? - rzucił Sebastian udając zdziwienie - Jak już powiedziałem, przyszedłem w odwiedziny.
- Nie kpij ze mnie - warknął lokaj poprawiając okulary.
- I vice versa, mój drogi. Urażasz moją dumę, twierdząc, że kłamię.
-
Naprawdę sądzisz, że... - zacząć demon urywając w pół słowa, kiedy
Sebatian zrobił krok w jego stronę. Niemal natychmiast w jego dłoni
pojawiły się elementy zastawy stołowej, a on sam przyjął pozycję
obronną. Sebastian westchnął zrezygnowany.
- Najpierw posądzasz mnie o kłamstwo, a teraz myślisz, że zamierzam zrobić ci krzywdę? Doprawdy, potrafisz być okrutny.
Claude zmarszczył brwi, ale trochę się rozluźnił.
-
Tak lepiej - zamruczał Sebastian znów posuwając się krok w przód.
Kroczek po kroczku i znalazł się w odległości pół metra od drugiego
demona.
- Nie musisz udawać opanowanego, doskonale wiem czego chcesz -
uśmiechnął się Michaelis przesuwając palcem po piersi demona. Ten
drgnął lekko, ale się nie dosunął.
- Co zamierzasz? - spytał patrząc wprost w szkarłatne tęczówki.
- Nic takiego, chcę się tylko trochę rozerwać - uśmiechnął się demon.
Podszedł
bliżej , pochylając się. Delikatnie i powoli poluzował krawat i rozpiął
pierwszy guzik koszuli. Spojrzał dla pewności w złote oczy i doczekując
się niemej zgody pochylił się, chuchając na szyję mężczyzny. Zadowolony
przyspieszonym oddechem demona wysunął język i samym jego czubkiem
przesunął po delikatnej, a mimo to twardszej niż jakikolwiek materiał
skórze.
- Dlaczego to robisz? - mruknął Faustus.
- Dlaczego? -
mruknął Sebastian odsuwając się lekko, by spojrzeć na twarz lokaja -
zwykła zachcianka - odpowiedział z uśmiechem, wracając do przerwanej
czynności.
Pchnął demona na drzewo, rozpinając kolejny guzik jego
koszuli. Przesunął dłonią po rozgrzanej skórze torsu, jednocześnie
delikatnie przygryzając ucho partnera, po którego plecach przebiegł
dreszcz. Przesunął wilgotnymi ustami po linii szczęki, w końcu
delikatnie całując Claude w usta. Przesunął po nich językiem prosząc o
zgodę na więcej. Fautus rozchylił wargi, czego Sebastian nie omieszkał
nie wykorzystać. Pogłębił pocałunek, przesuwając obie dłonie na szyję
demona. Stwierdził, że był już wystarczająco zdekoncentrowany, by
wcielić plan w życie.
Zęby niemal natychmiast zostały zastąpione
przez ostre jak brzytwy kły, a paznokcie zamieniły się w długie szpony.
Wszystko stało się w ułamku sekundy. Wgryzł się w usta demona, pazury
zatapiając w jego szyi i rozszarpując ją na strzępy. Bezwładne ciało
mężczyzny opadło na miękką trawę, a malownicza zdaniem Sebastiana
szkarłatna kałuża, zdawała się powiększać z sekundy na sekundę.
- Demon demonowi nierówny - podsumował Michaelis beznamiętnie wpatrując się w martwe ciało - jesteś śmieciem.
Obrócił się na pięcie i poprawiając krawat, ruszył w drogę powrotną do rezydencji swojego panicza.
______________________________________________
- Więc wszystko przebiegło bez problemu? - upewnił się Ciel Phantomhive uważnie lustrując sylwetkę swojego lokaja.
- Oczywiście. Rozkaz panicza jest dla mnie świętością - odpowiedział Sebastian.
Zadanie wykonane, taki smarkacz jak Alois Trancy jest niczym bez swojego demona.
no cześć misiaczku, wiem że za mną tęskniłaś *-* no przyznaj się przyznaj nie udawaj takiej niedostępnej @_@' (weź pomiń to do cholery bo w obecnym stanie mam włączony tryb pierdolonego zboczeńca XD)
OdpowiedzUsuńtak se tu wlazłam i paczam i nowy one shot O.o o jak mi dobrze~ osobiście nie przepadam za Kurodupą vel Kuroshitem, no ale gdyby nie to anime / manga yaoistek byłoby mniej niż jest teraz c:' chociaż może i lepiej by było bez nich, a przynajmniej tej narajanej części 12+... no nic ._.'
co do treści, to o jezusiku kochany Ciel ty jebany arystokrato X.X trza było rozkazać Sebciowi, żeby przeruchał Aloisa do nieprzytomności - by sie przestał rzucać >.>
Duży plus ode mnie za zabicie Clauda , nienawidzę gnoja =w= Taka marna podróba Sebastiana, soł sad~
ale na samym początku się przeraziłam, kiedy zaczęli się lizać Q.Q tylko było takie : "O jezu, o jezu zaraz zwymiotuję, boże kurwa nie za co, mamo ratuj T^T"
a tu jeb, Clauduś zdechł *u*
(ten komentarz wydaje mi sie coraz bardziej nieskładny i głupi... wytnijmy ._.')
właśnie męczę się z partówką na urodziny Aomine ;_; rzygam cukrem, o żesz shit c:'
misieńku, a kiedy będzie coś z KnB? *-* moje ciało łaknie więcej gejozy z KuroBasu *______________________*''' mrumrumru ♥
Jasne, że tęskniłam Kotek. Twoje komentarze są tak zajebiście nieskładne i poplątane, że po prostu nie mogę się ich doczekać :D
OdpowiedzUsuńAj, nie mogłam tego zrobić niestety. Widzisz Ciela jak wydaje Sebastianowi taki rozkaz? xD Ja średnio O.O Claude to faktycznie podróba Sebka, więc tak jakoś mnie wzięło na pozbycie się go. Killer-mode, ot co.
Dawaj, dawaj! Żądam więcej Aomine! *W*
Hn... Zaraz się w zasadzie biorę na pisanie o NnB, bo coś mi we łbie świta xD
Dzięki za komenta! :3
No wiadomo taki pojebany zboczeniec przyjdzie, pofapie a potem godzinna rozkmina : "o co jej chodziło do ciężkiej cholery? xD"
Usuńja sobie teraz wszystko wyobrażam! już widzę jak uśmiecha sie pijacko i mówi "Sebastianie, zrób mi loda" ,omainegeezas przypomina mi sie od razu tabaluga @_@
ty stara weź idź , idzie mi jak po żydzie O.O' żle mi D: przytuul ;_;
&^#$^@#^%&*(^)(^* KUROBASUUU *O* czekam misieńku, czekam~
cholera weź żesz wyłącz weryfikacje obrazkową bo mnie coś trafia jak pisze komentarz i muszę przepisać ten malutki kod ;_;''
Exactly xD wiesz... to całkiem dobry materiał na fanfika xD Zboczonego i nienormalnego ale jednak xD
UsuńDobra, zaraz wyłączę xD
... O.O będą się ruchać niczym wściekłe ogórki na nagrzanym polu... czy coś xD
Usuńarigatooo <3
udało mi się to skończyć *3* zapraszam na bloga ♥
OdpowiedzUsuńMało błędów? xD hahaha ta xD
OdpowiedzUsuńdziękuje bardzo za komentarz. Ciesze się , że zachowałam charakter Kuroko bo na tym mi zależało ^^
rozdział pojawi się najpóźniej jutro x3 znajde chwile czasu to ogarne Twojego bloga ^^
Nie ma sprawy ;)
UsuńTo czekam z niecierpliwością! i zapraszam do czytania moich wypocin ^^'
Przyszłam trochę pozawracac ci tyłek *U* YKHM... JA CHCE NOWA JENOPARTOWKE TROLOLOLO *O* Najlepiej z KnB *q*
OdpowiedzUsuńOhohoh... AoKise... my body is ready :Q__________
47 years old VP Sales Perry Siney, hailing from Sheet Harbour enjoys watching movies like "Sea Hawk, The" and Water sports. Took a trip to Tyre and drives a 3500. jego wyjasnienie
OdpowiedzUsuńpunkty nieodplatnej pomocy prawnej rzeszow
OdpowiedzUsuń